– Wielu było takich, którzy życzyli mi źle od samego początku. (…) W jednym miejscu zostałem zwolniony z pracy. Pojawił się pretekst i skorzystali z tego pretekstu. Jednak ja nie załamuję rąk i nie mam zamiaru nad tym płakać. Taka jest kolej rzeczy. Idę do przodu. Mam swój cel w życiu. Będzie łatwiej mi o wielu kwestiach teraz mówić. O tym, co się działo w szpitalu, bo chcę, żeby ludzie to usłyszeli – mówi Damian Garlicki.
Polecamy: Damian Garlicki wyzywa Niedzielskiego do debaty! Ukrainizacja polskiej służby zdrowia! Leczą nas niewykwalifikowani lekarze!
Co nam wolno, a czego nie wolno?!
– To już nie jest czas, kiedy możemy się zastanawiać, co mi wolno, a czego nie wolno. Ta decyzja pozwoli mi na to, że teraz będę mógł odważniej mówić. Bo to, co było do tej pory, to było odważne, ale czasami trzeba było ważyć słowa, żeby szybciej nie wylecieć – dodaje.
– Ja się odnoszę do wąskiej części ratowników, medyków, którzy nie są odpowiedzialni za te zbrodnie, które się wydarzyły, bo walczyli od samego początku, co przypłacili nie tylko karierą, ale też zdrowiem, często swoim statusem majątkowym. To tyle, jeśli chodzi o ten wpis, który się pojawił. Powtarzam, Damian nie ma sobie nic do zarzucenia. Od samego początku wiedział, po której stronie jest prawda, co wyjaśnia w swojej książce – mówi Andrzej Poneta.
Minister Niedzielski konkurentem Damiana Garlickiego w wyborach do Sejmu
– Powiedz, Damianie, w związku z tym, że nie jest tajemnicą, że startujesz do polskiego Sejmu z miejsca trzeciego i, nomen omen, właśnie Ty, o dziwo, będziesz miał za swego konkurenta ministra Niedzielskiego. Dosyć dziwna sprawa, że nadal ten człowiek jest ministrem, nie to jest dziwne, że to będzie Twój konkurent, ale że nadal to jest ten minister. Z tego względu, że każda organizacja, a taką jest partia, również Prawo i Sprawiedliwość. Taką organizacją jest również rząd Polski, to jest grupa, struktura hierarchiczna i przełożony bierze odpowiedzialność i powinien reagować, ma do tego wszelkiego rodzaju instrumentu, żeby w odpowiednim czasie, jak człowiek postępuje źle w randze ministra, to upomnieć albo nawet usunąć ze stanowiska – argumentuje Poneta.
A pan Niedzielski nadal na stanowisku…
– Pan Niedzielski nie został usunięty ze stanowiska. W tym czasie, w którym postępował i robił to, co robił, także myślę, że nie ma usprawiedliwienia i obrony dla jego przełożonego, chociażby premiera RP, i z takim człowiekiem będziesz walczył. Powiedz mi, czy odczułeś już jakieś z tamtych stron wysyłanie jakiejś energii, albo jaki masz plan na to, co masz w ciągu najbliższych 3 miesięcy zrobić? – pyta Andrzej Poneta.
– Bardzo się cieszę z tego, że mogę wystartować z list Konfederacji w tych wyborach. Nie ukrywam tego. Jest to dopełnienie mojego życiowego dzieła – odpowiada Damian Garlicki.
Polecamy: Damian Garlicki UJAWNIA: Zmienili prawo o ratownictwie medycznym! Chcą odważnym zamknąć usta!
Źródło: wRealu24 (BanBye)