– Jeśli partnerzy nam nie pomogą, to znaczy, że pomogli Rosji wygrać wojnę – stwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W rozmowie z „The Economist” prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, podkreślił determinację Ukraińców do odzyskania swoich terytoriów spod kontroli Rosji. Choć Zełenski przyznał, że Kijów nie spodziewa się szybkiego zakończenia konfliktu, to pod koniec sierpnia wyraził przekonanie, że wojna może dobiec końca w najbliższych miesiącach.
Prezydent Ukrainy, Zełenski, podkreślił, że kraj ten nie jest jeszcze gotowy na rozmowy pokojowe. Uważa, że Kreml oczekuje spadku wsparcia sprzętowego i finansowego ze strony Zachodu z powodu powolnych postępów w działaniach ofensywnych prowadzonych przez armię ukraińską.
Prezydent Ukrainy nie chce słyszeć o żadnym kompromisie, mówiąc, że „wojna będzie trwała tak długo, jak Rosja pozostanie na terytorium Ukrainy”. Według Zełenskiego ci, którzy na obecną chwilę chcą pertraktować z Moskwą „oszukują samych siebie”.
– Dyplomacja nie jest błędem. Błędem jest dyplomacja z Putinem. On negocjuje tylko z samym sobą – powiedział Zełenski, dodając, że na ogół wskazane są rozwiązania bez użycia sił, ale problem leży po stronie Kremla.
– Jeśli nie jesteś z Ukrainą, to jesteś z Rosją, a jeśli nie jesteś z Rosją, to jesteś z Ukrainą. Jeśli partnerzy nam nie pomogą, to znaczy, że pomogli Rosji wygrać – tłumaczył Zełenski, dodając, że Moskwa jest sama w sobie słaba.
Natomiast głowa Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva sugeruje, że przywódcy Rosji i Ukrainy mogliby przeprowadzić rozmowy podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Prezydent Brazylii jest zdecydowanym przeciwnikiem wojny. Wielokrotnie wzywał do zakończenia konfliktu i poszukiwania pokojowego rozwiązania za pomocą dyplomacji.
Brazylia należy do państw dążących do szybkiego zawarcia rozejmu. Istnieją jednak kraje, które podkreślają, że walki powinny zakończyć się dopiero wtedy, gdy wojska rosyjskie opuszczą terytoria Ukrainy, które obecnie okupują.
Według indyjskiego portalu Firstpost, podczas szczytu G20 Lula stwierdził, że Zgromadzenie Ogólne ONZ, zaplanowane na 19 września, mógłby być odpowiednim miejscem do prowadzenia rozmów pokojowych.
– To miejsce na dyskusję o wojnie i pokoju. To miejsce, w którym można posadzić Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego przy stole negocjacyjnym. Wszyscy są przeciwko wojnie – ocenił Lula da Silva.
Lula da Silva wyraźnie zaznaczył, że Brazylia „nie ma zamiaru angażować się w wojnę” i jest zwolennikiem pokojowych negocjacji.
Źródło: The Economist, Firstpost, Reuters, dorzeczy.pl