Czy zdarza Ci się być zdumionym, kiedy napotykasz na negatywne informacje, czy już przestałeś się z nimi mierzyć? Czy ogarnia Cię gniew lub rozpacz wobec licznych oszustw, niesprawiedliwości i bólu, czując się bezsilnym?
Ostateczna tajemnica!
Ivo Sasek przedstawia niezwykłe rozwiązanie tego problemu: „Psychozymowe Wymiar – ostateczna tajemnica!” W kontekście powszechnych negatywnych informacji, przebudzenie i zwiększona świadomość wielu osób, naturalne wydaje się, że niektórzy reagują złością i nienawiścią, domagając się zemsty i sprawiedliwości, lub z rezygnacją zamykają się w sobie, poszukując własnego, idealnego świata, ignorując przy tym rzeczywistość.
Ale czy to właściwa droga? NIE! Posiadamy moc, która jest większa, niż się wydaje. Ivo Sasek w swoim programie „Psychozymowe Wymiary – ostatni sekret!” ukazuje powiązania i genialne rozwiązanie tej sytuacji.
Polecamy: Agenda 2030 – 17 celów długotrwałego zniszczenia!
Poniżej znajduje się skrócony fragment mający na celu zainspirowanie i zachęcenie do działania. Wybór należy do Ciebie! Każdy z Was jest ważny i potrzebny. Zachęcam do obejrzenia całego programu Ivo Saska.
O rodzicach, którzy przemienili się w przestępców
Obecnie czuję się jak inspektor, który musi uświadomić grupie niewinnych dzieci, że ich dotychczasowy dom skrywa mroczną historię. Wynika to z faktu, że ich rodzice nie są tacy, jakimi się wydawali, a co więcej, przestali się nimi opiekować, przemieniając się w przestępców.
Ludzkość, podobnie jak te niewinne dzieci, wciąż nie jest w stanie pojąć, do jakiego stopnia ich „rodzice”, czyli rządy, uwikłały się w złe działania. Administracja USA od dawna jest postrzegana jako przykład do naśladowania i światowa policja, uważając się za najlepszych, jednocześnie dopuszczając się okropnych czynów. Nasza globalna rodzina jest systematycznie okradana, niczym przez zorganizowanych przestępców. To jest nasz wspólny problem. Każdy uzależniony, niezależnie od nałogu, musi zgodnie z naturalnymi prawami poszukiwać coraz silniejszych doznań, aby odczuwać te same emocje.
To, o czym mówię, dotyczy nie tylko narkomanów, ale wszystkich, którzy popełniają złe czyny, tracą sens życia, a ostatecznie nic im nie zostaje – ta sama zasada. Po latach doświadczeń w pracy nad uzależnieniami mogę stwierdzić, że po adrenochromie, pojawia się kolejne wykorzystywane źródło. Teraz my, jako naród, musimy stawić czoła problemowi. Ponieważ nigdy nie zajęliśmy się nałogami naszych światowych liderów i niesprawiedliwością jako naszym wspólnym problemem, ponieważ zawsze odwracaliśmy wzrok, nigdy nie rozwiązaliśmy problemu nałogów i niesprawiedliwości u ich źródeł, teraz przeniknęły one do nas wszystkich.
Teraz ci okrutni przyszli władcy świata otrzymują swój ostatni zastrzyk emocji, swoisty narkotyk, poprzez psychozym. W naszej terminologii nazywam to zjawisko psychozymem. Słowo to składa się z „psycho”, oznaczającego umysł, i „enzym”, oznaczającego działanie, czyli bezpośredni wpływ na psychikę, natychmiastową reakcję psychiczną. W rezultacie mówimy o uzależnieniu psychoenzymatycznym z jednej strony i psychoenzymatycznym narkotyku z drugiej, jako o efekcie. Uzależniony od psychozymu otrzymuje swój narkotyk bezpośrednio – z cierpienia innych.
Nie musi więc nic więcej robić, jak tylko stresować, dręczyć, terroryzować innych, a potem „eksplodować” z emocji. Gdy efekt psychozymu mija, kompulsywnie szuka większej liczby cierpiących ludzi, tworząc sobie większą dawkę narkotyku. Te diaboliczne tajne stowarzyszenia, które dążą do panowania nad światem, musiały ostatnio przejść na psychozym jako ostateczne ogniwo w łańcuchu narkotykowym. Powiedziałem „musiały”, ponieważ kolejny popularny narkotyk, adrenochrom, już nie wystarcza. A teraz najważniejsza informacja dla nas.
Naszą najpotężniejszą bronią przeciwko tym ludzkim oprawcom jest nasza radość z życia, miłość, którą pielęgnujemy wzajemnie, nasza jedność i niezłomność. Każda forma naszej frustracji, naszych zmartwień, podziałów, sporów itd. jest dla nich źródłem psychozymu, ich narkotyku. Można więc powiedzieć, że każdy nasz strach, drobnostkowość czy tchórzostwo dostarcza im ich psychozymu wprost z pudełka. Z drugiej strony, pozostając silni i pewni naszego zwycięstwa i nowego świata, pozbawiamy tych oprawców ich „narkotyku”.
Żyją z naszego cierpienia
Giną z naszej radości, z naszego entuzjazmu do życia, z jakości naszego życia. Zaczynają cierpieć agonię. Dlatego, im częściej ulegamy negatywnym myślom, uczuciom, depresji, tym bardziej karmimy tych drapieżników, którzy czerpią z naszego cierpienia. Dlatego – oto moje przesłanie – utrzymujmy jedność za wszelką cenę, żyjmy razem w prawdzie, pokoju i niezachwianie propagujmy nowy świat – ponieważ ty i ja, my wszyscy, jesteśmy tym nowym światem!
Polecamy: Sprawa Assange’a dotyczy nas wszystkich – reportaż dziennikarza dr Miłosza Matuscheka!
Źródło: kla.tv