Wi-Fi: Szpieg we własnym salonie! Czy możliwe jest wykorzystanie technologii Wi-Fi do graficznego uwidocznienia z zewnątrz przedmiotów lub nawet osób znajdujących się w pomieszczeniu? Tak, to możliwe! Ale nie tylko! Właściciele routerów Wi-Fi ryzykują, że nieświadomie narażą siebie i prawdopodobnie innych na całkowitą inwigilację. W tym programie zobaczycie, jak to jest możliwe.
Prawda o routerach Wi-Fi!
Dzięki sieci Wi-Fi możesz być teraz „widoczny” wszędzie w swoich czterech ścianach w domu. Jak to możliwe? I czy tego właśnie chcesz? Routery Wi-Fi i wszystkie inteligentne urządzenia, w tym inteligentne liczniki, tworzą gęstą sieć promieniowania elektromagnetycznego w domu. Skaner na zewnątrz domu może rozpoznać wszystkie przedmioty, osoby w domu itp. na podstawie tej sieci promieniowania, pomimo ścian pomiędzy nimi.
Polecamy: Tim Gielen: MONOPOL, czyli do KOGO należy świat?
Jak działa Wi-Fi?
Zespół z Carnegie Mellon University i University of Waterloo „zbudował urządzenie przy użyciu dostępnego na rynku drona i łatwo dostępnego sprzętu o wartości 20 dolarów”. Technokraci wymyślają bez sumienia, etyki czy moralności. Jak to działa? Wi-Fi wykorzystuje fale elektromagnetyczne w zakresie 2,4 i 5 GHz. Jest to to samo, co światło, z wyjątkiem tego, że może przenikać przez ściany ze względu na znacznie większą długość fali. Podobnie jak światło i echolokacja, fale te odbijają się od różnych powierzchni i mogą być wykorzystane do stworzenia obrazu, jeśli zostaną poprawnie zrekonstruowane Rozwój tej technologii sięga co najmniej do lipca 2005 roku.
Początkowo możliwe było rozpoznawanie jedynie przybliżonych kształtów obiektów. Aplikacje były przeznaczone do celów wojskowych i policyjnych. Miały one umożliwić „poprawę świadomości sytuacyjnej”. W 2008 roku naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara opracowali wstępne podejście do obrazowania za pośrednictwem sieci WiFi.
Od tego czasu nastąpiła eksplozja w rozwoju metod pasywnego obrazowania WiFi. W lutym 2019 r. zespół z Michigan State University opublikował artykuł w czasopiśmie IEEE Access opisujący, w jaki sposób był w stanie wykorzystać sygnały o częstotliwości 5,5 GHz do stworzenia obrazu 2D Były pracownik DARPA, dr Ray Liu, wprowadził na rynek swój pierwszy komercyjny produkt w 2019 roku: WiFi Detection Domain. Naturalnie z filantropijnym celem „uczynienia świata bezpieczniejszym, zdrowszym i inteligentniejszym”.
Kto na tym skorzysta? Organy ścigania, wojsko i służby specjalne?
Firma twierdzi, że technologia jest tak precyzyjna, że może rozpoznać oddech użytkownika przy użyciu samych standardowych sygnałów WiFi. To wymowne, jak zastosowanie tej technologii oficjalnie przenosi się z zastosowań wojskowych i policyjnych na zapewnienie ludziom bezpieczeństwa w ich własnych domach. Ale kim są prawdziwi beneficjenci? Czy nie są to bardziej organy ścigania, wojsko i służby specjalne?
W końcu technologia ta oferuje kompleksowy i niezwykle tajny sposób na pilnowanie każdego pomieszczenia w domu i miejscu pracy. Żyjemy już z masowym nadzorem cyfrowym. Czy powinno być możliwe, aby dokładnie wiedzieć, gdzie jesteś, co robisz, a następnie co myślisz za pomocą technologii zapewniających „bezpieczeństwo” – za pośrednictwem telefonu komórkowego, Wi-Fi, kamer monitorujących? Mówisz: „W porządku, nie mam nic do ukrycia”.
Więc dobrowolnie rezygnujesz nawet z najbardziej intymnej prywatności dla odrobiny wygody, takiej jak połączenie bezprzewodowe, płatności bezgotówkowe, korzystanie z Internetu itp.Czy nie doświadczyliśmy ostatnio podczas pandemii corony, jak łatwo można kogoś inwigilować, jeśli jego opublikowana opinia nie jest zgodna z ogólnie przyjętą i propagowaną? Najważniejsze jest to, że podstawą totalnej inwigilacji, nawet w naszych własnych czterech ścianach, jest po raz kolejny technologia – Wi-Fi – którą instalujemy i używamy dobrowolnie.
Ta sama zasada, co w przypadku bezgotówkowych transakcji płatniczych. Czy zdajemy sobie sprawę, że dostęp do naszego konta może zostać w każdej chwili zablokowany? Ujmując to inaczej: siedzisz zrelaksowany i bardzo wygodnie w swoim samojezdnym samochodzie. Nie musisz już prowadzić go samodzielnie. Po prostu przekazujesz mu swój adres docelowy. Ale pewnego dnia nie docierasz do celu, ponieważ nie jesteś już w stanie samodzielnie nim kierować. Przestępcze elity panowania nad światem już dawno skierowały twój pojazd tam, gdzie z pewnością wolałbyś nie jechać.
Polecamy: Totalna cenzura – co wtedy?
Źródło: kla.tv