W miejscowości Toledo w stanie Ohio doszło do zdarzenia, które może zdumiewać. Miała miejsce burza i jeden z piorunów uderzył w mural, który jest poświęcony George’owi Floydowi. Czy wobec tego powinniśmy pozwać pioruna za rasizm? Sytuacja, wbrew pozorom, nie jest groteskowa, jak pozornie mogłoby się wydawać.
Centralna część muralu została całkowicie zniszczona. Na nim znajdowała się podobizna przestępcy. Wiele osób stara odpowiedzieć sobie na pytanie, czym sobie zasłużył George Floyd na traktowanie jego osoby ze szczególnym szacunkiem. Mural z wizerunkiem gwiazdy amerykańskiej lewicy oraz ruchu Black Lives Matter powstał w lipcu 2020 roku. Właśnie tutaj były organizowane rozmaite wydarzenia oraz spotkania wielu osób, które upamiętniały Floyda.
Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy to amerykańska oraz miejscowa lewica nie ukrywają swojej głębokiej rozpaczy. Powodem jest zniszczenie tegoż muralu. To spowodowało, że władze miasta Toledo wystosowały propozycję stworzenia nowego graffiti, które będzie dotyczyć wizerunku George’a Floyda.
Co jest ciekawostką, wiele osób doszukuję się boskiej ingerencji w wydarzeniu, które miało miejsce we wtorek. Część komentatorów mówi wprost o „polskim, ksenofobicznym piorunie” albo też używa określenia „rasistowska burza”.