Jest to temat, który powinien być poruszony na antenie TVP, ale ta zajmuje się powtarzaniem kłamstw na temat putinflacji, więc ja pokornie na mojej stronie (Dakowski.pl) czy tutaj powiem czy rzeczywiście musimy się dusić w upale. Akurat w zimie ta inflacja spowoduje, że będziemy marznąć. Natomiast w lecie ludzie, którzy mieszkają w blokach, a szczególnie ludzie, którzy mieszkają na poddaszu po prostu duszą się z potwornego upału. Można to pokonać na wiele sposobów, o czym nie powinna milczeć telewizja Jacka Kurskiego, ale milczy. Zastanówmy się najpierw skąd się bierze ten upał w mieszkaniu – ze słońca grzejącego przez okna. Można powiesić od zewnętrznej strony okna białe prześcieradło. Okna trzeba koniecznie zamknąć, bo inaczej dostanie się do mieszkania gorące powietrze. Ta biała szmata wisząca na zewnątrz odbije większość promieniowania słonecznego, a resztka tej energii słonecznej się zgromadzi między szmatką a szybą i zostanie rozwiana przez wiatr. Tak należy zachowywać się w dzień, natomiast w nocy, kiedy temperatura spada, należy otwierać wszystkie okna i nie bać się jakiegoś przewiewu. W ten sposób można chłodzić i nie chodzi o schłodzenie powietrza, bo ma ono małą masę, ale o schłodzenie ścian wewnątrz mieszkania. To są sprawy najprostsze, które powinny być uczone w szkole, ale nie są – mówi prof. Mirosław Dakowski – u Miry Piłaszewicz