– Spójrzmy na rolnictwo w Europie. Tam mamy wolną konkurencję? To jest sytuacja, kiedy Unia Europejska mówi rolnikom, że mają zaugorować cztery procent swojej ziemii – to jest wolny rynek?! – przede wszystkim unijne regulacje, system dopłat, różne nakazy, zakazy, biurokracja – wyjaśnia dr Sławomir Mentzen.
A gdzie wolna konkurencja?
– Czy to jest wolna konkurencja? Czy Zielony Ład to jest wolna konkurencja? No nie! Każda z tych regulacji zwiększa koszty produkcji. Każda z tych regulacji sprawia, że produkcja żywności w Europie robi się strasznie droga – dodaje ekonomista.
Polecamy: BIZNES MENTZEN #3: Jak wygrać z konkurencją?
Za żywność zapłacimy więcej…
– To można by jeszcze przeżyć. Przemysł europejski nie zbankrutuje, że jedzenie w Europie będzie troszkę droższe. Po prostu koszty życia nam trochę podniosą, bo my wszyscy potem płacimy, jak idziemy do sklepu i kupujemy jedzenie, to te koszty regulacji po prostu widzimy w cenach – tłumaczy cierpliwie ekspert.
Co spowodują te unijne regulacje
– Dałoby się z tym żyć. Problem tylko jest taki, jeżeli na ten obszar objęty szczególnymi regulacjami wpuszcza się żywność spoza tych regulacji, spoza Unii Europejskiej, przez Ukrainę albo z Ameryki Południowej. Bo jeżeli na Ukrainie, w Ameryce Południowej nie ma tych regulacji, jeżeli tam koszty produkcji z powodów biurokratycznych są znacznie niższe, to wtedy europejski rolnik mierzy się z nieuczciwą konkurencją – stwierdza dr Mentzen.
Polecamy: Krzysztof Bosak o wyroku Ukraińców, Chanuce, groźbach Hołowni ws. Putina, Braunie, Mentzenie, Tusku i Konfederacji!
Źródło: namzalezy.pl (Youtube)