W czwartek Najwyższa Izba Kontroli w czasie konferencji prasowej zaprezentowała swoje wyniki kontroli w związku z realizacją zadań z Funduszu Sprawiedliwości. Tę sytuację skomentował w mediach społecznościowych Sławomir Mentzen z Konfederacji. Polityk napisał: „Wtedy niezależne sądy w Polsce skazałyby go na długie więzienie. To by oznaczało, że Zbigniew Ziobro dołączyłby do długiej listy polskich polityków, którzy zostali skazani za wydawanie niezgodnie z ich przeznaczeniem pieniędzy publicznych”. Z raportu NIK jasno wynika, że działanie ministra sprawiedliwości skutkowało niecelowym oraz niegospodarnym wydatkowaniem środków publicznych z Funduszu Sprawiedliwości oraz przyczyniło się do powstawania mechanizmów, które śmiało możemy nazwać korupcjogennymi.
– Według kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, Zbigniew Ziobro wydał aż 280 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości, które miałby być przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw oraz na poprawę swojego wizerunku. I bardzo dobrze zrobił, gdyż pan Zbigniew Ziobro przez wiele lat było ofiarą mowy nienawiści. Najpierw zerem nazwał go polityk SLD Leszek Miller. Ta łatka przylgnęła do ministra Ziobro. Następnie Zbigniew Stonoga zarzucił Ziobrze, że ten prześladuje go oraz jego rodzinę. Wobec tego Ziobro miał prawo do tego, aby poprawić swój wizerunek z pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości – skomentował sytuację polityk Konfederacji, dr Sławomir Mentzen.
– Wobec tego powinniśmy także pomóc ministrowi Ziobrze, żeby ten odnowił swój wizerunek. Do tej pory słusznie mogliśmy sądzić, że mieliśmy dwie polityczne miary wielkości. Ziobro to było zero, natomiast jeden Sasin to jest 70 milionów złotych. Obecnie sytuacja wygląda tak, że jedno Ziobro daje cztery Sasiny, czyli kwotę 280 milionów złotych. Ta kasa nie może zatem się zmarnować. Niech zostanie z tego coś niezwykle trwałego – dodał Sławomir Mentzen.
Sławomir Mentzen nie przestaje kpić z Ziobry i twierdzi, że działania ministra sprawiedliwości kontrolowane są przez prokuratora generalnego. Tutaj nie ma pola dyskusji, gdyż niby wszystko odbywa się uczciwie. Jeżeli przynajmniej jedna złotówka zostanie wydana w sprzeczności z prawem, to wtedy Prokuratura Generalna pod wodzą naszego szeryfa Zbigniewa Ziobry na pewno dopadały ministra sprawiedliwości, czyli Zbigniewa Ziobrę.