– Mamy rok od wydania książki „Globalny bunt elit” i będziemy mówili o tym, co się wydarzyło, a co się nie wydarzyło. Będziemy pokazywać tę książkę oraz będziemy mówić o tym, cos się stało. Jest to niezwykle przerażające. Panie redaktorze, kilka ważnych pytań, które muszę panu zadać z perspektywy tego roku oraz z perspektywy tego, co się dzieje. Mimo, że napisano i wydano wiele książek, że w Internecie wiele się mówi i zdiagnozowano ten problem, ten walec ciągle idzie i idzie. Czy ta książka jest wciąż aktualna, czy się zestarzała? – pyta się Piotr Szlachtowicz.
– Ostatnio robiłem przegląd wydarzeń oraz zapisów „Globalnego buntu elit” i tez, które tam zostały postawione, czy sytuacji, które tam zostały opisane i niestety to, co miało być pewnym ostrzeżeniem, i chciałbym, żeby to był zestaw nietrafionych diagnoz, czy też nietrafionych analiz, okazuje się, że to jest codziennie, systematycznie wdrażane i wprowadzane – odpowiada Sławomir Danilczuk.
– Nie zmieniają się cele. Nie zmieniają się kroki, które są podejmowane. Zmieniają się trochę narzędzia. Te narzędzia są dostosowywane do obecnego stanu społecznych nastrojów, czy do obecnych konfiguracji politycznych. Natomiast to, że pandemia, czy ten projekt pandemiczny służył i służy do przebudowy świata Zachodu i zmiany tego, nie mam jakichkolwiek wątpliwości – mówi Danilczuk.