Rafał Ziemkiewicz wypowiada się o swojej nowej książce zatytułowanej „Strollowana rewolucja”. Zasadnicze pytanie brzmi: czy jesteśmy w stanie przeciwdziałać powodzi, z jaką mamy obecnie do czynienia? Czy to oznacza, że w czasie powodzi pozostaje nam tylko lamentować i twierdzić, że nic już nie da się zrobić? Odpowiedź Rafała Ziemkiewicza brzmi dosadnie: „Nie! Gdyż mnóstwo da się wtedy zrobić”. Można stawiać wały w takiej sytuacji, można mądrze gospodarować zasobami, można przeciwdziałać. Jak to jest zatem z tym, co redaktor Ziemkiewicz przedstawia nam w swojej książce?
„Strollowana rewolucja” z polskiego punktu widzenia, lecz nie o Polsce
– Ta książka jest o tyle inna, że jest to pierwsza książka nie o Polsce i nie jest skupiona na polskich sprawach. Oczywiście książkę pisałem z polskiego punktu widzenia z myślą o wnioskach dla Polski. Jednak chciałem napisać książkę, która pozwala mnie samemu ogarnąć to, co dzieje się na świecie i to wszystko zrozumieć. Żyjemy w obliczu pewnej przemiany, którą ja nazywam końcem świata – wyjaśnia redaktor Rafał Ziemkiewicz.
Koniec świata i co dalej?
Na pewno nie powinniśmy obawiać się końca świata. Tych końców świata już trochę było. Wtedy świat się kończy i rodzi się coś nowego. Była I i II wojna światowa, była rewolucja francuska, były inne ważne wydarzenia, kiedy to świat się diametralnie zmieniał. O tym między innymi jest najnowsza książka Rafała Ziemkiewicza pod tytułem „Strollowana rewolucja”.