– Dzisiaj porozmawiamy między innymi, panie profesorze, o pana książce zatytułowanej „Nowy długi marsz. Chiny ery Xi Jinpinga”. Powiem coś nie do końca merytorycznego, ale jest to niezwykle ważne, gdyż to, co ostatnio wyprawiają dziennikarze z nazwiskiem prezydenta Chin, wygląda oraz brzmi co najmniej dziwnie. Prezydent Chin stwierdził na początku 2021 roku, że czas gra na korzyść Chin. Dlaczego? – pyta redaktor.
– Przede wszystkim dlatego, że Chiny doświadczyły czegoś ważnego. Sto lat narodowego poniżenia. To są lata 1839-1860 i Chińczycy wtedy bardzo dostali w skórę. Do tego stopnia, iż przed tymi wojnami, lokując w czasie powiedzmy naszych wojen napoleońskich, Chiny same dawały jedną trzecią światowego PKB – odpowiada profesor Bogdan Góralczyk.
– To są dane dosyć wiarygodne. W ogóle Chiny w okresie od Chrystusa do początku XIX stulecia, do rewolucji przemysłowej, były największym mocarstwem gospodarczym na świecie, a kiedy były w trakcie wojny i podziału trzech królestw, to wtedy Indie wychodziły na tę pozycję – mówi profesor Góralczyk.