Prezydent Chorwacji mówi stop koronaszaleństwu i nie obchodzi go to, że więcej osób nie chce się szczepić. Nie boi się także konsekwencji unijnych, gdyż to on jest prezydentem Chorwacji, a nie jakiś unijny urzędnik czy polityk. Chorwacja to kolejny kraj, w którym społeczeństwo mówi dość koronapanice.
– Nie obchodzi mnie to, że Chorwacja nie ma wystarczającej wszczepialności w porównaniu do średniej unijnej. U nas zaszczepionych jest 50 procent i tyle wystarczy. Wszyscy to wiedzą. Nie wszczepimy powyżej 50 procent. Mogą nas otoczyć drutem. I tak tego nie zrobią. Mamy wystarczającą wszczepialność – odpowiada redaktorce prezydent Chorwacji Zoran Milanovic.
– Mamy odpowiedni poziom wszczepialności i więcej nam nie trzeba. Dla nich nie ma żadnego zagrożenia. Kończąc, musimy wiedzieć, co jest celem tego szaleństwa? Jeśli celem jest całkowite pozbycie się wirusa, to przynajmniej to wiemy. Nie słyszałem, żeby to był cel – dodał Zoran Milanovic.