– Dzisiaj będziemy mówić oczywiście o Francji, o tym, co się tam dzieje. Z jednej strony zero zdziwienia, bo ileż można ostrzegać, ileż można mówić. Od wielu dekad było wiadomo, że wcześniej czy później do tego dojdzie, a to nie jest jeszcze apogeum tego całego wydarzenia, tylko początkowa faza. Przynajmniej ja to tak widzę, ale może się mylę dlatego zapytam o zdanie wytrawnego publicysty – rozpoczyna redaktor Piotr Szlachtowicz.
Polecamy: Sławomir Ozdyk: Imigranci islamscy przejmują Francję? Czy PiS chce zrobić nam to samo? Czy Niemcy spotka podobny los?
Tak wygląda zderzenie cywilizacji…
– Moim gościem jest redaktor DoRzeczy Paweł Lisicki. Jak pan to ocenia, to, co widzimy we Francji? Czy to jest już totalna wojna imigrantów czy kolejny incydent, który kosztuje mnóstwo spalonych samochodów, kilka pomordowanych osób, trochę osób poturbowanych? Czy wcześniej czy później musi dojść do zderzenia cywilizacji? – stawia konkretne pytania redaktor Szlachtowicz.
– Myślę, że to jest trochę taki obraz kotła, pod którym się gotuje. Raz po raz gotująca się woda wysadza pokrywkę i wylewa się na zewnątrz. Nie wiemy oczywiście, czy tym razem to wylanie się będzie jeszcze tak dramatyczne, że zaleje płomień pod garnkiem, czy też ta woda tylko spłynie po ściankach naczynia – udziela odpowiedzi redaktor Paweł Lisicki.
„Obóz świętych” i przewidywania Jeana Raspaila, które się sprawdziły
– Wcześniej jeszcze niż Huntington, polecam książkę Jeana Raspaila, nieżyjącego już francuskiego pisarza, która się nazywa „Obóz świętych” i on opisuje dokładnie to, z czym mamy właściwie do czynienia, czyli opisuje historię napływu gigantycznych fal migrantów, którzy zalewają Stary Świat, zalewają Europę. Ta książka wyszła w latach siedemdziesiątych. Wtedy zresztą autor został od razu ogłoszony, że jest ksenofobem, rasistą, itd. – przypomina redaktor Lisicki.
Błędna, wręcz chora polityka migracyjna
– Ale dlaczego o tym mówię? Dlatego, bo to, co teraz obserwujemy ma swoje korzenie w absolutnie chorej, nieroztropnej, błędnej polityce migracyjnej, którą Zachód Europy prowadził już od późnych lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. To, co teraz widzimy jest tylko konsekwencją – ocenia Paweł Lisicki.
Niezależni dziennikarze od dawna ostrzegali, czym grozi taki napływ imigrantów do Europy Zachodniej. Teraz widzimy, jak wygląda Francja, co tam się dzieje, do jakich rozrób dochodzi w miastach tego kraju. Lewicowcy dalej uważają, że należy ich wpuszczać do Europy.
Polecamy: Piotr Szlachtowicz: Co roku będzie w Polsce 400 tys. imigrantów? Czy PiS nas oszukuje ws. referendum?
Źródło: wRealu24 (BanBye)