Ten tzw. minister pandemii Niedzielski jest z zawodu jakimś ekonomistą, więc nie ma pojęcia o sprawie zdrowia, a został naznaczony jako marionetka czy wykonawca cudzych planów. Wcześniej gorzej jednak było, bo jak tylko w Polsce ta szajba na temat tzw. pandemii wybuchła, ministrem zdrowia był naznaczony profesor medycyny Łukasz Szumowski. Tak tylko wspomnę tylko, że on i jego rodzina robili interesy na rzeczach, które nie były w ogóle potrzebne w trakcie tej pandemii, ale to jest sprawa uciszona na poziomie ministra sprawiedliwości. Jestem fizykiem jądrowym, uczyliśmy w swoim czasie studentów medycyny podstaw fizyki medycznej, wśród nich był Pan Łukasz z całą pewnością. Co mówi człowiek, który na pierwszym roku dowiedział się jaka jest rola ultrafioletu, ruchu dla starszych ludzi, chodzenia po lesie, musiał też wiedzieć, że niemożliwe jest leczenie kiedy się chowa ludzi w ciemność, strach i uniemożliwia im się chodzenie po parku czy po lesie. Ten człowiek właśnie to zadekretował! – mówi prof. Mirosław Dakowski u Miry Piłaszewicz
Jak się jakaś pandemia czy grypka sezonowa rozwija to dzieje się to bardzo różnie w różnych miejscach na świecie. Tutaj nagle powiedzieli, że jest PLANDEMIA – pardon, oczywiście nie powiedzieli plandemia, o tym się nie mówi, powiedzieli, że jest pandemia na całym świecie – i jakiś wirus, którego nikt nigdy nie wyizolował, nie wykazał jego istnienia, jest potwornie groźny. Jakieś kulki z wypustkami zaczęli rysować, ale oczywiście od razu było widać, że to jest brednia zupełna. Niemożliwe jest jakiekolwiek stwierdzenie, że jest epidemia nim nastąpi rzeczywista choroba. Tymczasem WHO nim nastąpiła, powiedzmy, pandemia już zmienili definicję tego, czym naprawdę jest pandemia. Normalnie pandemia była wtedy, gdy ogromna część ludzi chorowała, a z nich ogromna część umierała. Teraz pandemia jest sytuacją, w której spora ilość ludzi odpowiada na jakieś testy, które są absurdalne, anty-naukowe, anty-medyczne. Istotne jest tylko, aby tamten Deep State wziął wszystkich za twarz – mówi prof. Mirosław Dakowski u Miry Piłaszewicz