– Dzieje się ostatnio dużo. Zaraz zostanę ogłoszony „ruskim agentem”, ale ja się do tego przyzwyczaiłem, do tej patologii umysłowej, która tak mówi, ale był dzień zwycięstwa. Ja to osobiście mam gdzieś. I ruskich i Ukraińców mam gdzieś. To nie jest nasza wojna. Podkreślam to dokładnie – stwierdza Marcin Rola.
Polecamy: Marcin Rola: ZDRADZIECKA patologia umysłowa nazywa nas szurami, foliarzami, płaskoziemcami i ruskimi onucami!
Najważniejsza jest Polska i jej interes!
– My powinniśmy absolutnie patrzeć wyłącznie na swój interes. To jest moje zdanie, czyli wyłącznie polski interes narodowy. (…) Znowu była jazda z tym ambasadorem ruskim. Chcę tylko poruszyć pewne argumenty. Żeby nie było, każdy kto gloryfikuje Armię Czerwoną jest dla mnie skończonym idiotą i nie chcę mieć z kim takim nic wspólnego, bo nie może być tak, że wiecie, to, że ja mówię o Wołyniu i domagam się prawdy i sprawiedliwości, ale jednocześnie tego samego domagam się odnośnie ruskich i ich zbrodni na Polakach, i tego samego domagam się od Niemców – mówi redaktor Rola.
Zbrodnie ruskie, ukraińskie i niemieckie!
– Tu nie ma żadnej wagi. Nie! Nie! To jest wszystko na równi. Czy Wołyń, czy Katyń, czy zbrodnie wymordowania Polaków przez NKWD. Biorę na wokandę, że bardzo często mordowali Żydzi w Armii Czerwonej. Oczywiście, że tak! Ale byli w Armii Czerwonej – zauważa Marcin Rola.
– Ktoś, kto gloryfikuje Armię Czerwoną, jest albo skończonym kretynem, albo zdrajcą! Tak uważam! Proszę nie wypisywać takich bredni, żeby składać jakieś kwiaty, bo ty była jakaś armia wyzwolicieli. To są brednie i bzdury. Na to się absolutnie nie godzę – podkreśla redaktor Marcin Rola.
– Nie ma tu żadnej wagi. Jest równość. Czy jeżeli chodzi o zbrodnie ludobójców ukraińskich, czy ludobójców rosyjskich, czy ludobójców niemieckich na narodzie polskim. Ja to traktuję wszystko na równi i każda z tych zbrodni powinna być wyjaśniona. Tyle ode mnie. Taki offtopic, bo ostatnio bardzo dużo dziwnych tekstów się pojawiło na ten temat, z którymi ja się nie godzę – komentuje Rola.
Polin i patologia umysłowa? Wszystko na to wskazuje…
– Mamy patologię umysłową w Poliniaku, tak zwanych fajnopolaków, którzy każdego, kto wyjdzie z biało-czerwoną flagą nazywają „ruską onucą”, ale to albo są wariaci, albo opłacone trolle. (…) Ale też nie godzę się w taki sposób jakiejś przeciwwagi używać odnośnie tych zbrodni. Zbrodnia to zbrodnia, ludobójstwo to ludobójstwo. Wszystko jedno, czy ruskie, ukraińskie, czy niemieckie. Tak samo ma być traktowane! Koniec kropka! – uważa Marcin Rola.
– Był 9 maj. Ruski ambasador chciał złożyć kwiaty pod pomnikiem Armii Czerwonej. (…) Tam ktoś naznaczony ewidentnie Rosją mówił w tle, ponieważ mówił „w Ukrainie”, czyli używał rusycyzmy. Idąc tokiem patologii umysłowej, która wszystkich wyzywa od „ruskich onuc”, mieliśmy najprawdopodobniej do czynienia z „ruską onucą” – określa redaktor.
To jest też marksizm, bo „w Ukrainie” jest rusycyzmem. Być może ta osoba, która to mówiła, jest głupia?! Ciężko stwierdzić. Tam było trochę Polaków, ale było wielu Ukraińców, którzy robią bydło w Polsce. A Wy jak to oceniacie? Zachęcam do komentowania.
Polecamy: Marcin Rola: Szokujące słowa Kaczyńskiego ws. Wojny na Ukrainie, Ukraińców i Polski?! Morawiecki z PiS masowo przyznaje obywatelstwa RP Ukraińcom?!
Źródło: wRealu24 (BanBye)