Janusz Korwin-Mikke merytorycznie odnosi się do tego, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Korwin-Mikke jest na bieżąco odnośnie kwestii Białorusi. Ci ludzie nie chcą mieszkać i pracować w Polsce, lecz chcą przedostać się do Niemiec i tam brać zasiłki. Oni na pewno nie będą wartością dodaną dla Unii Europejskiej. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej napięta. Dyktator Białorusi Łukaszenka sprytnie rozgrywa tę kwestię przeciwko Polsce. To jest skandal, że z powodu trzydziestu osób trzęsie się cała Polska. Łukaszenka rozgrywa nas, jak chce.
Jednak chodzi o zasady. Dzisiaj wpuścimy trzydziestu, a potem chętnych na przekroczenie granicy polsko-białoruskiej będą tysiące. Jednak to problem głównie Niemiec, a nie Polski. Unia Europejska nakazuje nam kontrolować czy to nie są terroryści. Kwestia związana z incydentami na granicy polsko-białoruskiej jest wręcz groteskowa. Lewicowi aktywiści są za wpuszczeniem tych osób do Polski. Oni nie zdają sobie sprawy z tego, co czynią. Nie możemy kierować się empatią.
Korwin-Mikke próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, czy będzie lockdown w Polsce na jesień. Konfederacja jest przeciwko lockdownowi oraz przeciwko szczepieniom się na koronawirusa. Chodzi o przymus szczepień i na to nie ma zgody Janusza Korwin-Mikkego oraz całej Konfederacji.