– Wszyscy teraz się zajmują wojną na Ukrainie. Jedni uważają, że jest wojna, z kolei inni mówią, że nie ma tam wojny. Przyjrzyjmy się tej sprawie od początku. Otóż kiedy się rozpadł Związek Sowiecki, a konkretnie Rosja, Ukraina i Białoruś z niego wystąpiły, to Krym był w składzie Ukrainy, gdyż został jej podarowany. Problem polegał na tym, że ten teren był czysto rosyjski. Może 6 procent Ukraińców tam było, 12 procent Tatarów, a reszta to Rosjanie – mówi Janusz Korwin-Mikke o Rosji oraz o sytuacji na Ukrainie.
Janusz Korwin-Mikke o Krymie, o Ukrainie i o Rosji
– Także ten Krym nie bardzo chciał być w Ukrainie i wszystko jednak byłoby dobrze, gdyby nie to, że parlament Ukrainy przyjął ustawę, że Krym jest ukraiński, a nie rosyjski. Wtedy Krym się wściekł i ogłosił niepodległość, po czym zrobił referendum. Frekwencja była wysoka i zdecydowana większość głosowała za przyłączeniem do Rosji – mówi o Krymie polityk Konfederacji pan Janusz Korwin-Mikke.
Źródło: Janusz Korwin-Mikke (YouTube)