Muzeum Popkultury w Seattle podjęło decyzję o wycofaniu J.K. Rowling z galerii sław oraz sekcji poświęconej Harrymu Potterze, tłumacząc to jej kontrowersyjnymi wypowiedziami na temat identyfikacji płciowej.
Od pewnego czasu autorka jest przedmiotem kontrowersji ze względu na swoje komentarze dotyczące osób transpłciowych, zwłaszcza po tym, jak zasugerowała, że tylko kobiety mają okresy. Takie wypowiedzi spotkały się z krytyką ze strony niektórych członków społeczności LGBT i innych środowisk.
Decyzję o wycofaniu Rowling z ekspozycji potwierdził główny kurator Muzeum Popkultury, Chris Moore, który identyfikuje się jako osoba transpłciowa i preferuje zaimki „on/oni”. Moore skomentował: „Być może w świecie Harry’ego Pottera istnieje pewna ponura postać pochłaniająca radość, ale nie jest to dementor.” Dodając: „Chcielibyśmy sądzić, że te książki powstały samodzielnie, jednak trudno jest przejść obojętnie obok osoby tak głośno wyrażającej swoje kontrowersyjne opinie.” Wyjaśnił również, że celem była próba „ograniczenia wpływu” Rowling, chociaż przyznał, że nie jest to idealne rozwiązanie.
W odmętach lewackiego szaleństwa…
Rowling została wprowadzona do Science Fiction and Fantasy Hall of Fame w 2018 roku, zanim wywołała kontrowersje dotyczące kwestii płci. Wówczas jej twórczość została opisana jako „ukochana”, a muzeum przedstawiło jej wkład literacki.
Moore wskazał również inne aspekty twórczości Rowling jako problematyczne, takie jak „stereotypy rasowe” i „brak reprezentacji LGBTQIA+” w jej książkach. Zauważył: „Jej postawy wobec osób transpłciowych są obecnie najbardziej widoczne, ale nie możemy zapomnieć o innych kwestiach, takich jak wspieranie twórców o antysemickich poglądach czy używanie rasowych stereotypów w kreacji postaci.”
Źródło: Daily Mail