Konferencja prasowa Konfederacji Korony Polskiej. XVI wiek – już wtedy wielki kanclerz koronny Jan Zamoyski bardzo słusznie zdefiniował, po co mamy państwo. Otóż państwo mamy po to, byśmy wolności swoich używali. Takie to proste, takie mądre i jakże wypaczone przez ostatnie dekady, przez kolejne rządy. Niemal już o 180 stopni, bo według PiS-u, według „bandy czworga” państwo mamy po to, byśmy wolności swoich się pozbywali. Na szczęście mamy jeszcze partie, organizacje, które resztek naszych wolności bronią. Tą partią jest Konfederacja Korony Polskiej w Konfederacji Wolność i Niepodległość.
Grzegorz Płaczek: Nadchodzi zamordyzm!
Grzegorza Płaczka walka w Sejmie o wolność i godność
– Kiedy powstawała fundacja rok temu, nigdy nie sądziłem, że przyjdzie mi rok później w Sejmie spotykać się razem z innymi Polakami, którzy walczą o wolność i godność, w tym przypadku, medyków. Żebyśmy lepiej zrozumieli dlaczego tutaj dzisiaj jesteśmy, to musimy przypomnieć sobie moment, w którym to pojawił się projekt rozporządzenia pana ministra zdrowia, którego celem miał być przymus do szcz…ień medyków – głos zabiera Grzegorz Płaczek.
Kowidowe absurdy w Polsce! Przymus eliksirowania medyków?!
Płaczek mówi: – Zwracam uwagę, że ten pomysł również miał na początku dotyczyć służb mundurowych oraz nauczycieli, ale presja społeczna spowodowała, że tylko rozporządzenie obecnie dotyczy medyków. Warto również przypomnieć, że w tym samym czasie pojawiły się jakże wysokie i drogie dodatki kowidowe, które były bardzo kuszące do tego, żeby ten cały absurd kontynuować.
Grzegorz Płaczek: Czy zostały zakończone badania dot. szXXepień kobiet w ciąży i kobiet karmiących?
Preparaty i projekt rozporządzenia skierowany do Trybunału Konstytucyjnego
– Fundacja zaczęła otrzymywać w pierwszych miesiącach swoje działalności tysiące wiadomości od medyków, którzy byli przerażeni, którzy – pomimo, że nie są ogólnie za preparatami – chcieli się sprzeciwić przymusowi tychże szcz…ień. Postanowiliśmy znaleźć wspólnie sposób, aby skierować projekt rozporządzenia, potem już samo rozporządzenie do Trybunału Konstytucyjnego i zbadać, czy przypadkiem to konkretne rozporządzenie nie łamie podstawowych wolności obywatelskich – zaznacza Grzegorz Płaczek.