– „Szczęść Boże ludziom pracy, pracodawcom, pracobiorcom. Kilka pytań do pani inspektor. Gdzieście byli, kiedy pod pretekstem walki z mniemaną pandemią ludzie byli, po pierwsze, pozbawiani pracy, byli zamykani w domach, a jeśli pozwolono im pracować, byli poddawani dolegliwym i niewątpliwie niezdrowym na dłuższą metę, niebezpiecznym dla życia procedurom?” – zapytuje poseł Grzegorz Braun.
Braun: „Gdzie byliście, kiedy ludzi przymuszano do zamaskowania, testowania, szprycowania?”
Polityk Konfederacji dodaje: – „- „Gdzieście byli, kiedy ludzi przymuszano do zamaskowania, testowania, szprycowania? Gdzieście byli, kiedy Wysoka Izba procedowała wstępnie, na szczęście potem schowane do szuflady, projekty wprzęgnięcia w ten mechanizm mobbingu, dyskryminacji pracodawców?”.
✅ Grzegorz Braun w Sejmie: Gdzieście byli, kiedy pod pretekstem walki z pandemią ludzie byli zwalniani, zamykani, przymuszano do zamaskowania, szprycowania? @GrzegorzBraun_ @KoronyPolskiej @KONFEDERACJA_ pic.twitter.com/qs5XKPhy9M
— WolnośćTV (@WolnoscTV) October 7, 2022
Syndrom nagłej śmierci i przypadki mobbingu
– „Gdzieście wtedy byli? Proszę o odpowiedź na piśmie. Pytanie o przypadki syndromu nagłej śmierci, który nagle pojawił się w świecie medycyny, również pracy, pytanie o przypadki mobbingu, dyskryminacji pracowników, którzy byli przymuszani do przyjmowania tych procedur, które z całą pewnością medycyna odrzuca jako znachorskie” – stawia kolejne pytania Grzegorz Braun.
Grzegorz Braun: „Dlaczego to od czerwca zalegało, a teraz stało się nagle tak pilne?”
– „Z tego, co twierdzą tutaj koledzy zasiadający w komisjach, które procedują w tak ekspresowym tempie nad tym projektem, wynika, że to jest pewnie listek figowy, który jest potrzebny Zjednoczonej łże-Prawicy, żeby pod koniec roku móc zareklamować to, że troszczy się nie tylko o Ukraińców, ale także o Polaków, którzy chcieliby mieszkać w Polsce. No i pytanie nasuwa się takie: Dlaczego to od czerwca zalegało, a teraz stało się nagle tak pilne?
Przecież co nagle, to po diable. Nie powinniśmy byli tak długo z tym czekać. Pytanie, czy rzeczywiście 7 tys. to jest skala tego zagadnienia, czy też może kolejka byłaby dłuższa, gdyby to wąskie gardło i ta ciasna śluza jakoś zostały poszerzone. Jak rząd ocenia skalę zainteresowania akcją repatriacyjną?” – grzmi z mównicy sejmowej poseł Braun.