– Kongresman USA Thomas Massie stwierdził na Twitterze, że niezależni weryfikatorzy faktów na Facebooku, zaangażowani konkretnie w tak zwaną „dezinformację szczepionkową”, są w rzeczywistości opłacani przez Johnson & Johnson, producenta jednej ze szczepionek. Kwestia szczepionek stała się kwestią sporną. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Część ludzi jest bardzo niepewna w związku z preparatami, a część jest żarliwie przekonana, że stanowią rozwiązanie obecnej sytuacji pandemicznej. Jest szeroki wachlarz różnych poglądów w tej kwestii. Facebook jest jedną z podstawowych przestrzeni, w której ludzie z całego świata zdobywają informacje, zatem w pewien sposób jest zobowiązany do obiektywizmu – mówi Russell Brand.
– Jeżeli tego nie wypełnia, na przykład w ten sposób, że zatrudnia weryfikatorów faktów, którzy są zatrudniani przez Johnson & Johnson. Mamy do czynienia z poważnym problemem. Nie musimy wchodzić w narrację spiskową, że jest pokój, są kaptury, jest krew… Nie trzeba w to wchodzić. Można po prostu powiedzieć: chwileczkę! Facebook wezwał niezależnych arbitrów, aby weryfikowali informacje, które są dopuszczone do obiegu na Facebooku. Konkretnie na temat szczepionek – kontynuuje swoją wypowiedź Brand.
– Czy ci weryfikatorzy są faktycznie niezależni? Czy są oni w stanie ocenić informacje dotyczące szczepionek z obiektywnego punktu widzenia? Tak czy nie? No cóż… oni są sponsorowani przez ludzi, którzy wytwarzają szczepionki i odnotowują rekordowe zyski dzięki szczepionkom – pyta się Russell Brand.