Właśnie mieszkańcy Melbourne wyszli na ulice, żeby zaprotestować przeciwko reżimowi sanitarnemu. Osoby protestujące przedarły się przez policyjne kordony. Doszło do walk tłumów z policją. Policja chciała siłowo stłumić manifestację. W Australii obowiązują bardzo surowe restrykcje, które zostały wprowadzone w związku z koronawirusem. Doszło tam do ograniczania swobód obywatelskich. Politycy w Australii doprowadzili do zaostrzenia reżimu sanitarnego. Mieszkańcu Australii zostali zamknięci w domach na prawie cały dzień. Osoby niezaszczepione mogą wychodzić z domu tylko na godzinę w ciągu całego dnia. Natomiast osoby zaszczepione mogą być poza domem dwie godziny.
Takie obostrzenia doprowadziły do tego, że Australijczycy powiedzieli dosyć i postanowili zaprotestować na ulicach, żeby wyrazić swój sprzeciw wobec władzy. Na ulicach australijskich miast pojawiło się więcej policjantów, którzy pilnują „porządku”.
– Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby uniemożliwić osobom wjazd do miasta. To nie jest miejsce, gdzie jakakolwiek osoba może przychodzić. Po prostu nie może tutaj przyjść. Autobusy będą omijać miasto, natomiast tramwaje będą zatrzymywać się przed miastem. Pociągi będą mogły wjeżdżać do miasta tylko w odpowiednim okresie czasu – powiedział Shane Patron, Komendant Główny Policji stanu Wiktoria.