– Jeśli chodzi o cenzurę, to staramy się walczyć na miarę swoich sił, środków i możliwości. Bez państwa pomocy nie wygramy tej walki. Na stronie sumlinski.pl prosimy państwa o wsparcie, gdyż chcemy zawalczyć raz jeszcze. Idziemy na wojnę prawną z YouTube. Jesteśmy po analizach prawników i zamierzamy wejść na drogę postępowania sądowego. Jest to taka walka jak Dawida z Goliatem. Jednak podejmujemy tę walkę i wierzmy, że nie tylko w swoim imieniu, ale także w imieniu tych wszystkich, którzy nazywani są antysemitami – mówi dziennikarz śledczy, Wojciech Sumliński.
– Tak naprawdę nikt do końca nie wyjaśnił nam, co znaczy słowo antysemita. W postępowaniu sądowym, na które idziemy, chcemy się dowiedzieć, co właśnie znaczy słowo antysemita oraz chcemy domagać się wyjaśnienia i przeprosin oraz takich działań, które powodują, że nikt nigdy więcej nie będzie szantażowani tym zakłamanym słowem antysemita. Co znaczy w ogóle to słowo? – pyta się Wojciech Sumliński.
– Idziemy na tę walkę i nie wygramy tej walki sami. To będzie ciężka walka i wierzymy, że nie tylko w naszym imieniu, ale także w imieniu tych, którzy domagają się prawdy i którzy chcą zablokować ten wielomiliardowy haracz. Tym haraczem mamy być obciążeni my i nasze dzieci. Zwracamy się do państwa z pomocą na zrzutce (na stronie sumlinski.pl). Jeśli pomożecie nam w tej batalii prawnej, która będzie z pewnością najcięższą batalią prawną, na jaką tylko nas stać. My podejmujemy także szereg innych działań, gdzie prosimy Was o wsparcie. Ta batalia prawna jest nie tylko w naszym imieniu, ale w imieniu wszystkich tych innych, którym zamyka się usta prawdy słowem antysemita – dodaje Wojciech Sumliński.