Jakub Wiech, który jest entuzjastą rozwiązań klimatycznych uważa, iż tak zwani denialiści klimatyczni mówią to, co się finansowo opłaca. Natomiast Tomasz Sommer twierdzi, iż jest zupełnie odwrotnie. Otóż klimatyści mogą liczyć na różnego rodzaju granty, dotacje, na strumień pieniędzy, a tych, którzy nie płyną z głównym nurtem, spotykają kary.
Hałabało, przecież opisana przez Ciebie działalność nie wiąże się z żadnymi apanażami, tylko z przykrościami – państwowa nauka jest zamknięta, nie ma grantów ani grancików, na mediach społecznościowych bany i demonetyzacje. Żeby płynęła kasa nie wolno być denialistą klimatycznym.… https://t.co/Svov60UORf
— Tomasz Sommer (@1972tomek) March 24, 2024
O co chodzi z polityką klimatyczną?
Niedawno Jakub wiech zamieścił wpis na Twitterze (Platforma X) i postawił tezę, iż „opowiadanie ludziom rzeczy, które chcą usłyszeć to najłatwiejsza praca na świecie”. Wiech jest zdania, iż przeciwnicy polityki klimatycznej „zorientowali się oni, że istnieje w społeczeństwie spora grupa osób, która po prostu nie chce przyjąć do wiadomości, że antropogeniczna zmiana klimatu zachodzi”.
Uważa on, że przedstawia fakty i dowody naukowe, które są zweryfikowane i które dotyczą globalnego ocieplenia. Te z kolei miało by być wywołane działalnością człowieka. Jeśli chodzi jego rozmowy z przeciwnikami zmian wprowadzanych pod pretekstem „walki z globalnym ociepleniem”, to nie potrafi „nic” wskórać.
Polecamy: Grzegorz Braun i Konfederaci: Szerzycie brednie o KATASTROFIE klimatycznej! Weźcie się za prawdziwą robotę!
Kto tu naprawdę działa dla pieniędzy?
Wniosek jego jest taki, że ci, którzy uważają inaczej, robią to dla pieniędzy. „Pozostaje tylko współczuć tym, którzy za swoich idoli mają ludzi, którzy żyją z pisania nieprawdy. I próbować wyrwać ich z tej platońskiej jaskini, gdzie są mamieni teatrzykiem 'odwoływania globalnego ocieplenia’” – podsumowuje Wiech.
Prawda o klimacie i „zagrożeniach”
Do wpisu odniósł się Tomasz Sommer, który jest redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu”. Zaznacza on, że argument podnoszony przez Wiecha jest kompletnie nietrafiony, bo pieniądze wcale nie płyną do denialistów klimatycznych, lecz właśnie do klimatystów.
„Przecież opisana przez Ciebie działalność nie wiąże się z żadnymi apanażami, tylko z przykrościami – państwowa nauka jest zamknięta, nie ma grantów ani grancików, na mediach społecznościowych bany i demonetyzacje. Żeby płynęła kasa nie wolno być denialistą klimatycznym. Trzeba być denialistą prawdy, pisać o mamutach, o suszy, o tym, że Ziemia płonie. A wtedy będzie kasa, będą wycieczki do Paryża, będą zapraszać do państwowych mediów i na państwowe konferencje. Kłamstwo zawsze bardziej popłaca niż prawda, która jest często bolesna także dla głosiciela. Nie udawaj Hałabało (ironiczna ksywka nadana Wiechowi przez internautów – red.), że tego nie wiesz. Wygląda na to, ż dolega Ci nie tylko denializm prawdy, ale także zwykła hipokryzja” – odpowiedział Sommer.
Polecamy: Konfederaci ALARMUJĄ: Dowalą nam podatek od aut spalinowych! Klimatyczne FANTAZJE ludzi Hołowni!
Źródło: Tomasz Sommer (X)