– Wszystko zaczęło się w Nowym Jorku. Zwróciła się do nas pewna osoba. Umówiliśmy się w hotelu. Miał posiadać tajne informacje o grupie rządzącej światem. Nie raz o tym słyszeliśmy, ale ta podobno była prawdziwa. Grupa Bilderberg. O co w tym wszystkim chodzi? – zdaje się pytać Jesse Ventura. – To grupa potężniejsza od każdego kraju. Chcą przejąć kontrolę nad zasobami ziemi. Skąd się wzięła nazwa? Bilderberg to nazwa hotelu w Holandii. To sam spotkali się pierwszy raz w 1954 roku.
Jesse Ventura o Bilderberg
– Od czasów pierwszego spotkania nie poznaliśmy celów tych zjazdów. Delegaci obradują w tajemnicy trzy dni, ale nigdy nie ujawnili, o czym. Przyjeżdżają tam najwięksi przywódcy krajów Europy i Ameryki Północnej. Towarzyszą im przedstawiciele arystokracji i parlamentu europejskiego, prezes Europejskiego Banku Centralnego, Banku Światowego, Funduszu Walutowego i Rezerwy Federalnej. Zjawiają się tam również prezesi największych korporacji.
Źródło: New Frequency – 5D (BitChute)