– Nie wpuszczenie Rafała Ziemkiewicza do Wielkiej Brytanii, wielogodzinne przetrzymywanie go, aresztowanie i następnie wyrzucenie go z Wielkiej Brytanii jest czymś skandalicznym, ale również bardzo pouczającym. Ziemkiewicz dość dobrze opisał to na swoim wideoblogu. Zwrócę tylko uwagę na to, że czegoś więcej dowiedzieliśmy się na temat zachodniej demokracji oraz jak pojmowana jest wolność słowa oraz jak wygląda tam debata publiczna – ocenia zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza na lotnisku redaktor Jan Pospieszalski.
– Ostrzegano nas wiele lat temu, że zachodnie europejskie elity, że właściwie niczego się nie nauczyły z doświadczeń krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z doświadczeń komunizmu i totalitarnego systemu. Nie wszyscy już pamiętają, czym był marksizm. Te doświadczenia ponurej nocy i uwięzienia myśli ludzkiej, cenzury i wtłaczania ideologii terrorem o torturami, nie przyniosła dobrych rezultatów. Nie możemy zatem iść tą drogą. Marksizm kulturowy toruje sobie drogę do umysłów na uniwersytetach zachodnioeuropejskich – dodaje Pospieszalski.
– Dzisiaj widzimy to wszystko bardzo wyraźnie na przykładzie doświadczenia Rafała Ziemkiewicza. Z czym zatem mamy do czynienia? Mamy do czynienia z potwierdzeniem, że istnieją pewne zbrodnie i przestępstwa, które są wykonywane w głowie. Wystarczy mieć niewłaściwe poglądy i już jest się przestępcą. Istnieją jakieś ciała, jakieś gremia, jakieś instancje, które w sposób zupełnie niejawny, bez procesu wymiany argumentu, podejmują arbitralne decyzje, używając przemocy, realizują swoje widzimisie – kończy Jan Pospieszalski.