– Dużo jest tych wiadomości, bo widać, że wojna na horyzoncie gdzieś jest. (…) Szef Ministerstwa Spraw Wojennych – że tak powiem – nie „Obrony”, bo to by zabrzmiało śmiesznie, pan Pistorius przybył do Warszawy – mówi Piotr Szlachtowicz.
Dodać Tuska, równa się…?
– Tak! Ożywione kontakty! O tym wspominał dr Ozdyk, że odbyło się spotkanie w ubiegłym tygodniu Trójkąta Weimarskiego z bardzo dziwnym dokooptowaniem Donalda Tuska do tego przedsięwzięcia, ale nieomalże parę dni później mamy wizytę szefa obrony RFN, czyli Borisa Pistoriusa – komentuje Agnieszka Wolska.
Polecamy: Agnieszka Wolska: Niemcy szykują Polakom rewolucję! Kto nie zapłaci – konfiskata mienia?
Ministrowie obrony narodowej Polski i Niemiec spotkali się
– Pistorius spotkał się z polskim szefem obrony. Z naszym nie, bo nie utożsamiamy się z panem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Chociaż tylko z tego powodu, co wyprawiał i co wygadywał w okresie wiadomym, od marca 2020 roku. A dzisiaj pan Kosiniak-Kamysz poinformował właśnie na marginesie tego spotkania, że 26 marca aktywujemy koalicję zdolności opancerzonych dla Ukrainy – przytacza fakty korespondentka z Niemiec.
Ale o czyje bezpieczeństwo tutaj chodzi?
– Od lipca zaś razem będziemy pełnić dyżur w ramach sił szybkiego reagowania Unii Europejskiej. To jest efekt naszej współpracy z Niemcami, o czym dziś rozmawiał z ministrem obrony RFN, Borisem Pistoriusem – dodaje Agnieszka Wolska. Niby mamy wspólnie działać na rzecz bezpieczeństwa, ale czyjego? To ważne pytanie. Aktywność jest wzmożona. A co z bezpieczeństwem Polski?
Polecamy: Agnieszka Wolska: W Niemczech panika przed wojną z Putinem? Symulacja głodu!
Źródło: Piotr Szlachtowicz (Banbye)