W USA nasilają się dyskusje na temat restrykcji związanych z COVID-19. Jednak gubernator Florydy, Ron DeSantis, daje jasno do zrozumienia, że Floryda nie planuje wprowadzać dodatkowych obostrzeń.
Polecamy: Kolejna ofiara segregacji sanitarnej! Odmówiono jej przeszczepu z powodu braku szczepienia przeciw C-19!
Podczas konferencji prasowej w Jacksonville, DeSantis podkreślił swoje stanowisko, mówiąc, że Floryda nie zamierza wprowadzać tzw. „restrykcji”. Deklarował, że będzie „walczyć z każdą fałszywą próbą rozszerzenia kontroli rządu” w kontekście działań przeciwko COVID-19. Podkreślił również, że w jego stanie nie zostaną zamknięte szkoły, a mieszkańcy nie będą zmuszeni do noszenia maseczek. Zauważył, że niektórzy ludzie zdają się wracać „ku temu szaleństwu”, co wymaga odpowiedzi.
W czasie trwania pandemii, gubernator DeSantis był znany z konsekwentnego sprzeciwu wobec restrykcji, lockdownów, oraz wszelkich form dyskryminacji obywateli ze względu na ich status szczepienia. W obronie praw obywatelskich, wprowadził zarządzenie, które uniemożliwiało szkołom publicznym w Florydzie wymuszanie noszenia masek przez uczniów. Co więcej, Floryda pod jego kierownictwem nie pozwoliła na zamykanie przedsiębiorstw w trakcie epidemii, co miało pozytywny wpływ na sytuację gospodarczą stanu.
Polecamy: NOWY WARIANT: Ogłosili GO już w Stanach – Nie Dajmy się Przestraszyć!
Warto dodać, że Floryda odnotowała wysoką frekwencję w szczepieniach przeciwko COVID-19. Jednak kluczową kwestią było to, że decyzja o szczepieniu była indywidualnym wyborem obywatela, bez obaw o konsekwencje w postaci utraty pracy czy innych form dyskryminacji.
Źródło: Apnews.com / DoRzeczy.pl